Dzień 1 – przelot do Erewania
Zbiórka i wylot do Erewania. Transfer do hotelu i zakwaterowanie. Stolica Armenii pokazuje swe prawdziwe oblicze dopiero po zmroku, a miasto zachwyca.
Można zacząć od słowa “Armenia”. Wypada zacząć od słowa “Armenia”. Cóż, po prostu trzeba zacząć od słowa “Armenia”… To słowo klucz do tego wszystkiego co czeka Cię w tym pięknym kraju, słowo klucz do tego co od wieków czeka tam na podziw i zachwyt.
Pradawne starożytne królestwo Urartu, ślady Persów i spuścizna starożytnej Grecji. Podboje arabskie, tureckie, wpływy Bizancjum, rosyjskie wpływy i silne związki z cesarstwem rzymskim, a wokół kaukaski żywioł. Chrześcijańska wyspa pośród morza islamu, mała enklawa, wspólnie z Gruzją, dumna z biblijnych śladów i odniesień. Podczas gdy Europa zachodnia tonęła w mrokach średniowiecza, tu kwitła sztuka i kultura, a architektura do dziś wzbudza podziw. Armenia to most między wschodem i zachodem, między islamem a chrześcijaństwem. Dosłownie i w przenośni – z jednej strony Iran, a z drugiej Gruzja.
Tu posługiwano się alfabetem i czytano święte księgi w czasach, w których Słowianie kryli się jeszcze w nieprzebytych borach i czcili pogańskie bóstwa. To tu, w słońcu Wyżyny Armeńskiej, biło przez wieki serce cywilizowanego świata. Armenia to kraj targany wojnami, podbijany i wyzwalany. Paradoksalnie, choć starożytna historia i kulturowe dziedzictwo Europy kryją się tu pod każdym kamieniem, jest to kraj młody, nowoczesny i wciąż na dorobku. Cóż, tak chciała historia, która Armenii nie oszczędzała, a wciąż zamknięte granice z Azerbejdżanem i Turcją świadczą o tym dobitnie i boleśnie.
Armenia – najstarsze chrześcijańskie państwo na świecie. Tylko to wystarczy aby tu przyjechać.
A poza tym – Mały Kaukaz z cudownym klimatem, jasny, rześki i srebrzysty. Zielony w rzecznych i żyznych dolinach, pastelowy wyżej, strzelisty i śnieżny naprawdę wysoko. Wyżyna Armeńska, Równina Araracka – to wszystko jest właśnie tu. Erewań – prawdziwa dumna stolica z szerokimi bulwarami, wielkimi placami, wspaniałą architekturą i starymi zaułkami dającymi chwilę wytchnienia od wielkomiejskiego zgielku. A nad tym wszystkim wznosi się ukryty w chmurach Wielki Ararat ze swoim mniejszym bratem – Małym Araratem. Obie góry – tak ważne dla Ormian – w Turcji.
W wielu miejscach na świecie gościnność i życziliwość jest przysłowiowa i po prostu odpowiadająca rzeczywistości. Cóż, w Armenii jest podobnie. Klimat sprzyja biesiadowaniu pod gołym niebem, kuchnia jest prosta i smaczna, a kulinarni smakosze odnajdą w niej sporo wpływów z bliższej i dalszej okolicy. Dodajmy do tego slynne na cały świat ormiańskie trunki, a przepis na miły wieczór mamy gotowy.
Ślady ormiańskiej architektury i kultury znajdziemy daleko poza Armenią i świadczą o niegdysiejszej potędze i wielkości tego kraju. Wszak dawno dawno temu było to najpotężniejsze państwo Azji Mniejszej. Ormiańskie monastyry wciąż dumnie wznoszą się w Turcji i w Iranie.
Ormiańska diaspora na świecie jest jedną z najliczniejszych społeczności żyjących poza ojczyzną.
A my… Cóż chcemy tam pojechać i w kilka dni zobaczyć jak najwięcej. Czekają na nas monastyry, pałace, twierdze…Czekają góry, bajkowe krajobrazy, przestrzeń, słońce i wiatr. I będziemy chcieli zabrać ze sobą jak najwięcej….
Zbiórka i wylot do Erewania. Transfer do hotelu i zakwaterowanie. Stolica Armenii pokazuje swe prawdziwe oblicze dopiero po zmroku, a miasto zachwyca.
Zwiedzanie Muzeum Narodowego na Placu Republiki, przejazd do jedynej na Kaukazie świątyni hellenistycznej w Garni, zwiedzanie kompleksu monastyrów w Geghard, przejazd na camping w Goght.
Jednodniowa wyprawa na Azhdahak (3597 m) – najpierw jeepami, a potem na piechotę. Ze szczytu roztacza się wspaniała panorama jeziora Sewan. Powrót na camping.
Przejazd pod Aragats. Zwiedzanie riun twierdzy Amberd, biwak na jeziorem Kari (3200 m)
Wejście na południowy (3887) i zachodni wierzchołek Aragatsu (4001). Zejście i powrót budem do Erwewania.
Wycieczka jednodniowa (bus) do Eczmiadzynu – duchowej stolicy Armenii i zwiedzanie ruin świątyni w Zvartnots. Przejazd do Chor Wirap na granicę z Turcją i wspaniały widok na Ararat.
Przelot do Polski. Koniec wyprawy.
Bielizna termiczna z długimi rękawami oraz nogawkami. Zabierz co najmniej jedną parę na 2-3 dni. Z praniem będą problemy.
Kije teleskopowe (mogą być te najtańsze i wytrzymać tylko tę wyprawę) – odciążają kręgosłup i stawy kolanowe zarówno przy podejściu, jak i zejściu. A do tego pomagają utrzymać równowagę i możesz się na nich wesprzeć kiedy dopadnie Cię chwila słabości.
Są naprawdę użyteczne i przydatne i zdobywają coraz szerszą rzeszę zwolenników. Wybór ich jest naprawdę duży, a materiały stosowane do ich produkcji to różnego rodzaju stopy i włókna, producenci ścigają się w wprowadzaniu na rynek maksymalnie lekkich i wytrzymałych materiałów. Rękojeść najczęściej wykonywana jest z gumy, w droższych modelach z korka, a w najtańszych z plastiku. Końcówki bywają stalowe i widiowe, te wolniej się ścierają.
Kije odciążają kolana użytkownika (przede wszystkim podczas zejścia), pozwalają utrzymywać równowagę w marszu z dużym obciążeniem i po prostu ułatwiają wędrówkę.
Złożone i przytroczone do plecaka zajmują niewiele miejsca. Niektóre modele wyposażone są w absorber tłumiący drgania i amortyzujący uderzenia końcówki o podłoże, jednak jego użyteczność wydaje się wątpliwa, zwłaszcza w warunkach zimowych
Kurtka materiału nieprzewiewnego i nieprzemakalnego (np. GoreTex Paclite etc. – im lżejsze tym lepiej)
Ochraniacze na łydki (stuptuty), nie są konieczne, ale mogą się przydać na wypadek opadów śniegu i/lub deszczu.
Plecak, w którym przeniesiesz rzeczy i wyżywienie potrzebne w Prijucie (4100 m) na maksimum 4 dni.
Mały plecak: 20 – 30 l, w którym poniesiesz to co potrzebne podczas wędrówki (aparat, kurtka etc.).
ŚPIWÓR dający komfort w temperaturze 0°C (jeśli bardzo marzniesz to -5C).
Czy powinien być puchowy czy syntetyczny, każdy ma swoją na ten temat teorię. Puchowy zawsze będzie cieplejszy przy porównywalnej wadze i mniejszy po spakowaniu. Wypełnienie syntetyczne nie jest tak podatne na wilgoć, ale z czasem następuje degradacje jego właściwości izolacyjnych. Śpiwór syntetyczny na ogół po 3 latach trzeba wymienić. Puch jest bardzo trwały, dobry śpiwór puchowy posłuży nam co najmniej 10 lat.
Tu sprzedawca nie ma wielkiego pola do popisu, bo sugeruje się wartościami podanymi przez producenta. Ten z kolei podaje trzy zakresy temperatur: maksymalną, komfortową i minimalną. Należy pamiętać, że najistotniejsza jest ZAWSZE temperatura komfortu. W modelach typowo zimowych, temperatura minimalna powinna sugerować nam kiedy śpiwór chroni przed odmrożeniami. Często słyszy się głosy, że producenci zawyżają powyższe parametry, jednak o weryfikację takich sądów, jak i o potwierdzenie deklarowanych parametrów jest trudno. Generalnie przyjmuje się zasadę, że temperatura komfortowa zapewnia nieprzerwany sen zdrowemu, ubranemu tylko w bieliznę mężczyźnie.
Tyle testy. Życie pokazuje, że różnie się sypia w targanym zamiecią namiocie, po całodziennym brnięciu przez zaspy i wykopywaniu platformy pod namiot. Dochodzi do tego stan psychiczny i stopień fizycznego zmęczenia oraz to co mamy na sobie, a nawet co zjedliśmy na kolację. Poza tym indywidualny sposób odczuwania zimna i wrażliwość na nie.
Należy być również świadomym tego, że kobiety są mniej odporne na zimno, więc panie również, a może przede wszystkim, powinny bacznie przyglądać się przedziałowi “temperatura komfortu”. Część producentów podaje oddzielne parametry dla kobiet i mężczyzn.
W trosce o własną wygodę, a często również bezpieczeństwo, warto nieco ująć stopni Celsjusza normom producenckim i zwrócić uwagę na grubość śpiwora po rozłożeniu go. To, wydawałoby się, banalne, ale istnieją specjalne testy i tabele, za pomocą których można zweryfikować dane producentów podawane na śpiworach puchowych, stosując tego typu badanie. Wszak im więcej puchu i powietrza, tym izolacja lepsza, a o jakości wypełnienia sztucznego niech świadczy jego zdolność do odzyskiwania pożądanej grubości po uprzedniej kompresji (czyt.: upchaniu do worka)… No i dobrze jest zainwestować w śpiwór typowo letni, mały i lekki oraz ten, który będzie nam towarzyszył podczas wypraw w wysokie góry i na zimowych biwakach.
RĘKAWICE – 3 pary: cienkie jedwabne lub syntetyczne, polarowe i windstoppery. Warto pomyśleć o łapawicach.
OKULARY przeciwsłoneczne kategorii 4, koniecznie 2 pary (jedna zapasowa, może być z tych tańszych, bo zapewne jej nie użyjesz). Możesz zabrać gogle – przydają się przy silnym wietrze
Latarka czołówka. Mała lekka i na diodach LED. Na szczyt wychodzimy w nocy, więc musisz sobie jakoś oświetlić drogę, do tego zdarza się, że brakuje prądu, a głupio by było rozbić sobie głowę, np. w drodze do toalety. Kupić możesz np. TUTAJ ze zniżką co najmniej 20% (o kod zniżkowy zapytaj nas mailem).
Zabierz co najmniej jedną parę dobrych skarpet na 2 dni wyjazdu. Z praniem będą problemy.
W zależności od używanego obuwia, warunków panujących na szlaku i temperatury, powinniśmy je dobierać bardzo starannie i zgodnie z przeznaczeniem.
Skarpety dostępne na rynku różnią się składem włókien oraz konstrukcją.
W miejscach szczególnie narażonych na ucisk bądź uszkodzenia mechaniczne (goleń, pięta, palce) stosuje się dodatkowe przeszycia oraz zgrubienia, mające na celu większą ochronę stopy oraz amortyzację.
Różne są także rodzaje i techniki szwów, stosuje się kanały wentylujące stopę, dodatki elastyczne i wiele innych patentów. Zasady doboru skarpet wydają się podobne jak w przypadku bielizny. Im większa aktywność tym cieńsza skarpeta, najlepiej z dodatkiem włókien szybko odprowadzających wilgoć i antybakteryjnych. Do skarpet przewidzianych do działania w warunkach zimowych, a więc gdy przewidywana aktywność ruchowa jest mniejsza, stosuje się wełnę, która jest świetnym izolatorem.
Spodnie z materiału nieprzewiewnego i nieprzemakalnego (np. GoreTex Paclite etc. – im lżejsze tym lepiej)
Krem z filtrem UV (faktor 50 lub więcej).
Wystarczy najprostsza. Można wypożyczyć!
Jedna chroniąca od zimna (np. kominiarka) i druga przed słońcem. I jeszcze jedna na wszelki wypadek.
tabletki do ssania łagodzące kłopoty górnych dróg oddechowych
plastry (do klejenia ran i żelowe na odciski), opatrunki, gazy Leko
odpowiednie leki przeciwbólowe (ból głowy, ból brzucha): Ketonal, NoSpa
maść z antybiotykiem:Ttribiotic, Oxycort
leki na dolegliwości żołądkowe (np. Nifuroksazyd, Smecta)
Diuramid (Acetazolamid jako lek wspomagający aklimatyzację)
BANDAŻE bandaże elastyczne
ASPIRYNA około 10 sztuk
ANTYBIOTYK o jak najszerszym spektrum działania: Duomox, Augmentin, Cipronex (koniecznie skonsultuj z lekarzem!) + lek osłonowy na żołądek
© 1994-2024 PAMIR
Informacje zawarte w niniejszej witrynie nie są prawnie wiążące i nie stanowią oferty handlowej (w tym w rozumieniu art. 66 § 1 kodeksu cywilnego), a jedynie mają charakter reklamowy. Są wyłącznie zaproszeniem do zawarcia umowy (art. 71 Kodeksu cywilnego). Oferta jest przesyłana po zgłoszeniu się na Wyprawę wraz z Umową.
Wszystkie zdjęcia i teksty są chronione przez prawo autorskie. Wykorzystanie w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody autorów zabronione.
Ta strona używa ciasteczek oraz zewnętrznych skryptów dla lepszego dostosowania treści do użytkownika.
Privacy settings
Ustawienia Prywatności
Ta strona używa ciasteczek oraz zewnętrznych skryptów dla lepszego dostosowania treści do użytkownika. Po lewej znajdziesz informacje o tym, jakie ciasteczka i skrypty są używane, oraz jaki wpływ mają na twoją wizytę na stronie. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Nie wpłynie to na twoją wizytę na stronie.
NOTE: Te ustawienia mają zastosowanie jedynie w przeglądarce i na urządzeniu, którego teraz używasz.
Polityka prywatności