Droga w dalekie góry jest dla mnie zawsze szansą na poznanie i zrozumienie ludzi, krajów i odmiennych kultur. Szczyt – jakkolwiek wysoki i piękny by nie był – nie jest nigdy celem najważniejszym. Celem jest droga i wiedza. Podróże wciąż uczą mnie świata, pokazują jego różnorodność i barwy. Pozwalają zrozumieć, że czas może płynąć inaczej niż nam się wydaje, a centrum wydarzeń jest w zupełnie innym miejscu niż dotąd sądziliśmy…
Pierwszy raz w dalekie góry trafiłem w 1994 roku. Były to położone za kręgiem polarnym Chibiny, a surowa przyroda rosyjskiej północy mnie urzekła. Później były ukraińskie Karpaty, Czarnohora, Góry Krymskie, Gruzja, Kaukaz, skaliste Ala Daglari w Turcji, góry Rumunii i Bułgarii oraz Atlas Wysoki w Maroku.
Na Elbrus (5642 m) , będący jednym z najbardziej pożądanych klejnotów w Koronie Ziemi, trafiłem po raz pierwszy w 2006 roku i dotąd wchodziłem na tę górę blisko 30 razy. Niezwykle cenię sobie możliwość wracania na góry, na których już byłem i odkrywania ich na nowo. Zdobywane w ten sposób doświadczenie bywa po prostu bezcenne.
Kilkanaście razy wchodziłem na Ararat (5135 m) – najwyższy szczyt Turcji i tureckiego Kurdystanu oraz na Demawend (5610 m) – najwyższy szczyt Azji Zachodniej i Iranu oraz najwyższy wulkan Azji. Mam za sobą trzy wyprawy na Aconcaguę (6962) – najwyższą górę obu Ameryk.
Prawie 40 razy (we wszystkich porach roku) wchodziłem na najwyższy szczyt Afryki Północnej Jebel Toubkal (4160 m) i mam za sobą wiele trekkingów w Atlasie Wysokim.
Zawsze z wielką chęcią wracam na kolejny trekking do Armenii i ponownie wchodzę na jeden lub kilka wierzchołków Aragatsu. Najczęściej jest to jednocześnie szczyt południowy (3879 m) i zachodni (4007 m).
Lubię szukać miejsc, o których powiem później: “Czuję się tu jak u siebie”.
I lubię tam wracać.
Zajmuję się również marketingiem sportowym i jestem trenerem rozwoju osobistego.
© 1994-2025 PAMIR
Informacje zawarte w niniejszej witrynie nie są prawnie wiążące i nie stanowią oferty handlowej (w tym w rozumieniu art. 66 § 1 kodeksu cywilnego), a jedynie mają charakter reklamowy. Są wyłącznie zaproszeniem do zawarcia umowy (art. 71 Kodeksu cywilnego). Oferta jest przesyłana po zgłoszeniu się na Wyprawę wraz z Umową.
Wszystkie zdjęcia i teksty są chronione przez prawo autorskie. Wykorzystanie w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody autorów zabronione.