Dziś wszyscy dotarli do Gorak Shep najwyżej na trasie położonej osady (5200m n.p.m.). Stąd już tylko 3 godziny marszu po lodowcu Khumbu i jesteśmy w bazie pod Everestem. Podobny dystans dzieli nas od szczytu Kala Patthar, z którego rozpościera się najpiękniejszy widok na Everest, Nuptse i całe morze okolicznych szczytów.
Święta pod Everestem były udane. Podczas niedzielnego śniadania towarzyszył nam cudowny widok na Himalaje. Na stole nie zabrakło przywiezionych prosto z Polski kiełbasy i chleba. Odbył się też konkurs na najładniejszą pisankę. W glosowaniu wzięli udział wszyscy, także nasi Szerpowie. Wygrał Michał, w tyle pozostawiając Natalię i Kubę. Nagrodą dla zwycięzcy był specjalnie upieczony na tą okazję tort.
0