Tymczasem grupa trekkingowa powoli wraca na dół. Dziś nocleg w magicznym miejscu tuż obok słynnego klasztoru w Tengboche. Kwitnące o tej porze roku rododendrony oraz zapierająca dech w piersiach panorama z Everestem, Lhotse i Ama-Dablam sprawiają, że jest to jeden z najpiękniejszych punktów widokowych na całej trasie. Do tego magia klasztoru, powtarzanych miliony razy mantr przez barwnie odzianych mnichów – Nepal w najczystszej postaci!
Można spotkać tu zawsze kogoś nietuzinkowego. Tym razem był to 82-u letni Nepalczyk spokojnie zmierzający na szczyt Everestu, a jakże! Nasi zapisali się w historii występując w filmującej całe zdarzenie telewizji bangladeskiej, jako grupa gapiów zafascynowana heroiczną próbą starca. Inną ciekawą osobą była nasza rodaczka z Australii zmierzająca także na Everest, po raz już drugi. Widać tej wiosny wszystkie drogi prowadzą na Everest.
Grupa zdobywców z Island Peak niesiona na skrzydłach swego sukcesu planuje dogonić grupę trekkingową i razem wrócić do Katmandu.
0