W samolocie sporo wygodnego miejsca, więc mimo wielu godzin podróży nie jesteśmy zmęczeni. Wylądowaliśmy szczęśliwe i po krótkim spacerze ciepła ulewa zagoniła nas do restauracji, czekamy na kolacje i układamy plany na najbliższe dni.
Jutro zwiedzanie kolonialnej starówki Quito, liczymy tez ze przed południem ukażą się nam otaczające stolice Ekwadoru góry, bo dziś były całkowicie schowane za nisko wiszącymi chmurami.
0