Bazę pod Dhaulagiri osiągnięto 12 maja. Na wys. 4740 m mocno sypał śnieg, a powyżej schodziły lawiny. Zima w pełni.
Kontrastowało to z ostatnimi dniami wędrówki doliną Myagdi – wśród bambusowych zarośli i kwitnących kwiatów. W końcu mamy przecież wiosnę.
13 maja otrzymaliśmy informację, że nasza dzielna grupa pokonała najwyższy punkt na trasie – Przełęcz Francuzów (5381 m). Cały czas sypał śnieg, a w nielicznych momentach przejaśnień widać było północną ścianę Dhaulagiri.
Po zimnym biwaku na wysokości 5100 m, wreszcie wyszło słońce, w którego promieniach wszyscy się solidnie wygrzali i wypoczęli.
Kolejne infoermacje dotarły do nas już z przełęczy Dalpa (5271 m), a w planach grupa miała zejście do Marphy, leżącej prawie 3 km niżej, w dolinie Kali Kandaki.
0