Ostatnie doniesienia mamy z Ngorongoro. Pełno tam lwów, bawołów i nosorożców. Nasi afrykańscy korespondenci donoszą, że byli świadkami narodzin małej antylopy.
Jednym słowem – idylla. Cykające świerszcze, słońce, safari, sawanna…
Dziś za to mamy zwiedzanie leśnego ekosystemu w parku Manyara i relaks nad gigantycznym jeziorem. Ta okolica, według Ernesta Hemingwaya, to najpieknięjsze miejsce w całej Afryce.
Żeby nie było za wspamiale naszą grupę czeka potem powrót do Arushy. No a jutro już tylko przerzut na niebiańskie plaże Zanzibaru…
0