W cieniu smutnych doniesień z Nepalu kończymy kolejną wyprawę do Maroka. Góry zostały już za nami, wciąż widoczne z murów mediny w Marakeszu, bielejące na horyzoncie.
Ostatnie godziny przed naszymi odlotami spędzimy na odpoczynku, zwiedzaniu i zakupach. Od wczoraj Marakesz pełen jest turystów, pogoda jest prawdziwie tropikalna – bezwietrznie i bardzo gorąco. Zresztą pogoda dopisywała nam przez wszystkie dni, choć w górach leży jeszcze dużo śniegu.
0