Nasza grupa dzielnie pokonuje bezdroża Tienszanu, zmagając się z nieprzychylną aurą. Jak donosi Piotr – codziennie leje i grzmi.
Góry wokół są za to zupełnie puste i dzikie. Wczoraj biwak wypadł na małej polance tuż przy lodowcu najwyższego szczytu w okolicy Piku Karakol (5281 m).
Czekamy na kolejne wieści z dzikiego Tienszanu ;).
Na razie wszystko idzie sprawnie, trekking trwa, nastroje cały czas dobre, góry piekne. Oby tak dalej!
Tagi
Aconcagua Ameryka Południowa Andy Annapurna Annapurna BC Armenia Bajkał baza pod Everestem Cayambe Chitwan Cotopaxi Dhaulagiri Ekwador Elbrus Everest BC Himalaje Katmandu Kaukaz KILIMANDŻARO Kilimanjaro Korona Ziemi Manaslu Nepal Peru Sanktuarium Annapurny Syberia trekking wokół Manaslu wycieczka wyprawa