Znów ruszamy do Maroka aby przejść piękną trasę trekkingową wokół Toubkala.
Znów na kilka dni zamienimy się w kolorową i długą karawanę aby na koniec wędrówki wejść na najwyższy szczyt Maroka.
Znów odwiedzimy Marakesz, znów w nim odpoczniemy i na chwilę się zanurzymy.
A potem… Zanurzymy się, tym razem dosłownie, w Atlantyku i ostatnie chwile w Maroku spędzimy w bajecznej Essaouirze.
Będziemy pisać jak nam idzie. Trzymajcie kciuki.
0