Wejście rozpoczęto z Shira Hut na wysokosci 3840 m. Kolejny nocleg wypadł w obozie Barafu spowitym gęstą mgłą.
"Śpimy w otoczeniu ogromnych pięciometrowych senecji, które można spotkać tylko tutaj. Pogoda wciąż doskonała, a wszyscy w grupie w doskonałej formie".