Już za tydzień znów ruszamy do Maroka. Cel: zimowe wejście na czterotysięczny Jebel Toubkal. Poza tym mamy nadzieję na kilka relaksujących chwil w ciepłym Marakeszu i rześkiej Casablance. A może zawitamy też do wietrznej Essaouiry?
W Atlasie zima w pełni, śniegu i mrozu pod dostatkiem, a mieszkańcy górskich berberyjskich wsi z utęsknieniem wypatrują wiosny. Jednak w górskich dolinach już powoli się zieleni, słońca jest coraz więcej, a w ogrodach Marakeszu robi się kolorowo od kwitnących kwiatów. Trochę wiosny, trochę zimy, a może już trochę lata?
0