Za nami ponad dwa tygodnie trekkingu w Solu Khumbu, wspinaczka na Island Peak oraz 3 dni zwiedzania Kotliny Katmandu. Jak zwykle wszystko przebiegło zgodnie z planem. Pogoda dopisała wyjątkowo, codziennie mieliśmy nad głowami błękitne niebo, a wokół przepiękne widoki. Zdobyliśmy Gokyo Ri 5360m oraz Kala Patthar 5642m i co nie zdarza się często, z obu tych szczytów podziwialiśmy o zachodzie słońca wspaniałe panoramy Everestu, Lhotse, Makalu, Cho Oyu i okolicznych szczytów. Przez wiele dni towarzyszyła nam wspaniała i groźna południowa ściana Lhotse, która zapisała się tragicznie w historii polskiego himalaizmu. Mijaliśmy pod drodze liczne wioski z wiecznie uśmiechniętymi twarzami Szerpów.
Na koniec udało się nam zdobyć Island Peak, sześciotysięcznik położony u stóp Lhotse. Mimo że było wyjątkowo zimno jak na tą porę roku, to przynajmniej nie wiało, a błękitne niebo pozwoliło się rozkoszować widokami po sam horyzont.
I choć wylot z Lukli znów nie odbył się bez problemów (jedna z grup wylatywała w deszczu z pułapem chmur 25m powyżej płyty lotniska) to szczęśliwie dotarliśmy do Katmandu, gdzie zastał nas barwny i kolorowy festiwal Tihar. Święto światła i pomyślności.
Raz jeszcze dziękujemy za wspólną wędrówkę w sercu Himalajów. Mamy nadzieję, że trochę nepalskiego uśmiechu i himalajskiego słońca udało się zabrać do kraju.
{gallery}AKTUAL/2012-10_EBC:250::0:2:jquery_prettyphoto:Polaroids{/gallery}
0