Podchodzimy do schroniska pod Toubkalem (3207 m). Jemy obiad, odpoczywamy, a po kolacji czas na sen. Kolejnego dnia wcześnie wstajemy i idziemy na szczyt.
Bagaże w obie strony niosą muły – my idziemy na lekko. Śniegu może być o tej porze roku dużo i zwierzęta mogą nie dojść do samego schroniska. Musimy liczyć się z przeniesieniem bagaży na krótkim odcinku na lub wynajęciem tragarza.
0