Pierwszy dzień poświęcamy na wycieczkę do 3000 m n.p.m i najczęściej korzystamy tego dnia z kolejki na górę Czeget i dochodzimy tam do wysokości 3000 m.
Potem, kolejnego dnia, kontynuujemy aklimatyzację, wjeżdżając kolejką do stacji Garabaszi (Beczki) i wędrując lodowcem do Schroniska Prjiut. W zależności od tego czy wybierzemy starą kolej linową, czy nową gondolową, dojedziemy do wysokości 3700 lub 3850 m n.p.m. Tego dnia na pewno osiągniemy nasze pierwsze 4000 m.! W schronisku zostawiamy część sprzętu , który będzie nam potrzebny w ciągu kolejnych dni. Oswajamy się z poruszaniem w odpowiednim szyku, z rakami i lodowcem. Zjeżdżamy do hotelu i spędzamy tam ostatnią noc przed przeprowadzką do schroniska.
Nazajutrz ponownie korzystamy z kolejki i lokujemy się w schronisku na wysokości 4080 m. Staramy się wyjeżdżać na górę wczesnym popołudniem żeby maksymalnie wykorzystać czas na wypoczynek “w cywilizacji”. Wieczorem wychodzimy najczęściej na spacer powyżej schroniska. Wracając, podziwiamy zachód słońca nad głównym grzbietem Kaukazu. Jesteśmy na poziomie jego najwyższych wierzchołków.
Rano zbieramy się wyjścia na Skały Pastuchowa (4700 m). Mamy czas i nic nas nie goni – jeśli rano jest śnieżyca i zerowa widoczność, możemy pójść po południu.
Kolejnego dnia powtarzamy wyjście aklimatyzacyjne i staramy się dojść jeszcze wyżej – nawet na 5000 m. Jeśli wszystko jest w porządku i aklimatyzacja przebiega pomyślnie, a pogoda sprzyja, w nocy atakujemy szczyt.
Podejście skracamy i ratrakiem podjeżdżamy do Skał Pastuchowa 4700 m. Jeśli pogoda jest zła, wykorzystujemy dni rezerwowe, czekając na poprawę warunków. Czasem czekamy na lodowcu, a czasem decydujemy się na zjazd i odpoczynek w hotelu, a potem szybki powrót na górę i nocną próbę wejścia na szczyt. W takim przypadku ponowny (nadprogramowy) wjazd kolejką każdy opłaca sobie sam.
Po akcji szczytowej wracamy do Prijuta i staramy się zdążyć na kolejkę aby zjechać do Azau. Jeśli zejście zabierze nam więcej czasu niż zakładaliśmy, zostajemy jeszcze na jedną noc w schronisku, a rano meldujemy się przy kolejce.
0